Fizyka w rysunkach
Ludzie starają się zrozumieć świat fizyczny od czasów starożytnych. Arystoteles miał jedną wizję (sfera niebieskich sfer jest doskonała), a Einstein inny (wszystkie ruchy są względne). Częściej niż nie, te różne rozumienia zaczynają się od prostego rysunku, przed-matematycznego obrazu rzeczywistości. Takie rysunki są skromnym, ale skutecznym narzędziem rzemiosła fizyka, częścią tradycji myślenia, nauczania i uczenia się przekazywanej przez wieki. Ta książka wykorzystuje rysunki aby wyjaśnić pięćdziesiąt jeden kluczowych koncepcji fizyki w przystępny i angażujący sposób. Don Lemons, profesor fizyki i autor kilku książek i podręczników, łączy krótkie, elegancko napisane eseje z prostymi rysunkami, które razem zarazem obrazują i wyjaśniają ważne pojęcia i odkrycia nauk fizycznych.
Zagadnienia ułożone są chronologicznie, poczynając od odkrycia triangulacji przez Thalesa, monopordu pitagorejskiego i wyjaśnienia zjawiska balansu przez Archimedesa. Autor omawia następnie zjawisko „popielatego światła” (słabego blasku między rogami półksiężyca) opisane przez Leonarda da Vinci, prawa ruchu planetarnego Keplera oraz kołyskę Newtona (zawieszone stalowe kulki wykazujące poprzez zderzenia, że dla każdego działania jest zawsze równa i przeciwna reakcja). Sięgając do dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku, Lemons wyjaśnia między innymi efekt fotoelektryczny, budowę atom wodoru, ogólną teorię względności, globalny efekt cieplarniany i bozon Higgsa. Eseje sytuują rysunki w kontekście historycznym, opisując na przykład konflikt Galileusza z Kościołem o model heliocentryczny, związek między odkryciem zjawisk elektrycznych a romantyzmem Williama Wordswortha i cień rzucony na odkrycia Einsteina przez I wojnę światową.
Patroni medialni:
Don S. Lemons jest cenionym autorem podręczników fizyki. Fizyka w rysunkach napisana jest w sposób przystępny i ciekawy, przez co może być interesująca dla wielu czytelników, od wnuczka po babcię i dziadka. Nie ogranicza się wyłącznie do samej fizyki ale ukazuje ją w szerszym kontekście rozwoju cywilizacji i zawiera wiele ciekawych, a zarazem mało znanych informacji historycznych. Dodatkowym atutem mogą być nieco staroświeckie, a przez to urocze rysunki. Dzisiejsza literatura popularnonaukowa raczej epatuje sensacyjnie brzmiącymi tematami w rodzaju superstrun, z których laik nie odnosi korzyści, poza pozornym w gruncie rzeczy wrażeniem, że już coś wie, bo choć te książki są dobrze napisane, to jednak raczej dla ludzi o niemałej już wiedzy. Tym cenniejsze są skromniejsze książki takie, jak Fizyka w rysunkach, napisane przystępnie, dla szerokiej publiczności czytelniczej. Dlatego rekomendowałbym tę książkę.
dr Krzysztof Rejmer,
autor "Zapomniana historia nauki, czyli fantazje i facecje naszych dziadków". Fizyk, tłumacz literatury naukowej, popularnonaukowej i pięknej, poeta.
Wydanie w Polsce Fizyki w rysunkach to świetny pomysł i już teraz popieramy go w 100%. Autor zastosował w książce oryginalną i jednocześnie bardzo jasną dla odbiorcy metodę, a więc rysunki, które nie są uzupełnieniem treści, a przeciwnie odgrywają w tym przypadku główną rolę. Autor w prosty sposób omawia każdy z rysunków, co w efekcie daje nam czytelne (element niezwykle ważny a nie zawsze spotykany) wyjaśnienie 51 istotnych zagadnień ze świata fizyki. W pełni usatysfakcjonowani będą też nauczyciele, którzy przy pomocy tej książki trafią w umysły uczniów zdecydowanie łatwiej niż za pomocą podręcznikowych definicji. Nie ulega wątpliwości, że Fizyka w rysunkach. 2600 lat odkryć od Talesa do Higgsa idealnie komponuje się z innymi wartościowymi pozycjami wydanymi przez PWN.
Piotr Petryla,
portal Astronomia24
Książka „Fizyka w rysunkach” Dona S. Lemonsa, emerytowanego profesora fizyki w Bethel College w North Newton w USA, autora podręczników i publikacji naukowych, z pewnością nie jest skierowana do tych, którzy poza smartfonem niczego nie widzą, choć autor bardzo by chciał, aby była zrozumiała dla uczniów, ich rodziców a nawet dziadków. Kluczem do zrozumienia świata jest wiedza, a wiedza rodzi się z ciekawości, z chęci poznania i opisania świata, zrozumienia praw nim rządzących. Czasem problem łatwiej opisać, rozwiązać, jeśli go zwizualizujemy, czyli przedstawimy w postaci rysunku, schematu.Do czego człowiekowi potrzebny jest cień drzewa? Większość z nas się nie zastanawia nad takimi pytaniami – ile osób odpoczywa dziś w cieniu drzewa? I nie o odpoczynek chodzi, ale o wykorzystanie zjawiska cienia do różnych obliczeń. Tak przynajmniej zrobił Tales z Miletu, który zauważył, że jeśli obok drzewa postawimy kijek, to, jeśli jego cień będzie równy wysokości kijka, to i cień drzewa będzie równy jego wysokości. Tak zrodziła się zasada geometrycznego pomiaru zwana obecnie triangulacją. Każde odkrycie, wynalazek opisany jest w sposób ciekawy, zrozumiały. Autor przy wyborze tematów kierował się zasadą „to. co można narysować i zobaczyć” co, jak sam przyznaje, faworyzowało starsze tematy. Ale wśród 51 esejów znajdują się też takie, jak efekt cieplarniany i bozon Higgsa. Niektóre tematy odpadły, bo pojęć nie dało się zilustrować – czarna dziura. chaos, splatanie i fale grawitacyjne. Autor wierzy, że i na nie przyjdzie kolej.
Józef Szewczyk,
czasopismo Fizyka w Szkole z Astronomią