Wycie w ciemności
„Wycie w ciemności. Wilki i wilkołaki Europy” stanowi kontynuację tzw. „czarnej trylogii” zapoczątkowanej przez „W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów, Karpat i Bałkanów”. Bartłomiej Grzegorz Sala, historyk, etnolog i krajoznawca, opierając się na mitach, legendach i podaniach, sagach, romansach i dziełach hagiograficznych, autentycznych wydarzeniach, a w końcu klasyce literatury i kina grozy, nakreślił portret prawie sześćdziesięciu najciekawszych postaci przynależnych do wilczego i wilkołaczego rodu, jakie przemierzać miały przez epoki różne zakamarki Europy. Autor szczegółowo opisuje postać każdego wilka i wilkołaka, zaznacza przypisywane mu cechy i kreśli jego miejsce w kulturowych odniesieniach. Omawia też historyczne i kulturowe tło zapisanych opowieści, a nawet opisuje miejsca związane z konkretnymi postaciami. Dzięki temu książka stanowi kopalnię wiedzy, nie przestając być przygodą z najciekawszymi wilkami i wilkołakami Europy.
Wilki – wzbudzające lęk i podziw drapieżniki, słynące z myśliwskiej precyzji i wytrwałości, aktywne nocami i „wyjące do Księżyca” – zajęły w wyobrażeniach uropejczyków wyjątkową rolę. Były w nich krwiożerczymi potworami, heroldami wojen i moru, wysłannikami szatana. Ale bywały też karzącą ręką sprawiedliwości, wcieleniami bóstw, opiekunami niewinnych, wiernymi towarzyszami świętych, a nawet głosem samego Boga. Dzięki nim powstały Rzym i Wilno. Tę różnorodność utrwalonych w kulturze wilczych postaci oddają z jednej strony straszliwa Bestia z Gévaudan, a z drugiej wilczyce, które własnym mlekiem wykarmiły Romulusa, Remusa i świętego Ailbhe. Pochodną znaczenia wilków w europejskiej spuściźnie była wiara w wilkołaki – ludzi z różnych przyczyn i na różnych zasadach zamienionych w wilki. W zależności od epoki i regionu wilkołaki bywały ukaranymi grzesznikami, zdeprawowanymi czarownikami lub niewinnymi ofiarami uroku, stworzeniami
łagodnymi lub spragnionymi krwi bestiami. Ich świadomość i natura bywały tak krańcowo
od siebie odległe, jak postaci Likaona i Bisclavreta. Portret wilkołaka zmieniał się zresztą nieustannie.