MENU

Legalna nauka – jak korzystać z treści i nie łamać prawa?
PORADNIK STUDENTA



Poradnik studenta

Przed kolokwium szybko kserujesz artykuły potrzebne na zaliczenie, a potem udostępniasz je publicznie w formie cyfrowej na serwisie hostingowym? Wiesz, że właśnie stałeś się piratem? Prawo autorskie w przestrzeni akademickiej i szkolnej nie tylko dotyczy plagiatu, ale także kopiowania i udostępniania utworów bez zgody autora. Poznaj legalne sposoby na szukanie informacji i publikacji naukowych.


Prawo autorskie to nie tylko plagiat, czyli czym jest piractwo własności intelektualnej


Kiedy myślimy o prawie autorskim w odniesieniu do życia akademickiego lub szkolnego, najczęściej kojarzymy je z głośno omawianym problemem plagiatu. Prace dyplomowe studentów każdego roku sprawdzane są przez specjalistyczne programy na obecność kopiowania i zawłaszczania treści. Głośne stają się przypadki rozbicia grup piszących prace na zlecenie lub odebrania tytułów naukowych za plagiat. Nie wszyscy mamy jednak świadomość, że każdego dnia wielu studentów, a nawet pracowników naukowych i wykładowców, dopuszcza się naruszenia praw autorskich. Wystarczy przecież skserować od kolegi artykuł potrzebny do zaliczenia kolejnego kolokwium, a potem podzielić się nim publicznie w Internecie. Co jest więc piractwem, a na co pozwala prawo autorskie w edukacji?


Piractwo własności intelektualnej to korzystanie z rozpowszechnianych w nielegalny sposób, np. kserowanych, przesyłanych lub pobieranych z serwisów hostingowych i specjalnych baz, utworów innych osób. Obejmuje także przypadki, kiedy to my kopiujemy jakiś utwór, a potem udostępniamy go w sposób wykraczający poza zakres własnego użytku osobistego (w ten zakres wchodzi korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez osoby pozostające w związku osobistym, np. rodzinę). Takie wykorzystywanie czyichś publikacji, tak naprawdę nie różni się od nieuprawnionego pobierania filmów i muzyki czy kupowania pirackich płyt. Istnieje jednak znacznie większe przyzwolenie na szerzenie tego zjawiska. Taki stan rzeczy może być podyktowany:

  • kwestiami ekonomicznymi – studenci i pracownicy naukowi przyznają często, że korzystanie z legalnych źródeł jest zbyt drogie, zwłaszcza w przypadku, kiedy do pracy potrzebujemy jedynie fragmentu publikacji. Niektóre kierunki studiów wymagają tak rozbudowanej biblioteki, że nieraz trudno znaleźć na nią budżet. Taniej jest po prostu pobrać skan podręcznika z jednego z serwisów hostingowych.
  • czasem i wygodą – wydaje się, że często o wiele prościej i szybciej wpisać tytuł poszukiwanej książki lub artykułu w przeglądarkę lub wyszukiwarkę jednego z serwisów udostępniających treści, niż przesiadywać w bibliotekach. Studenci często nie wiedzą, jak sprawnie poruszać się po księgozbiorach, nie wiedzą o istnieniu baz bibliograficznych (również tematycznych i dostępnych online) lub zasobach elektronicznych, jakimi dysponują biblioteki.
  • nieświadomością – zjawisko kserowania pojedynczych artykułów, a nawet całych podręczników (zwłaszcza tych trudniej dostępnych) jest tak powszechne, że nie wszyscy mają świadomość, kiedy łamią prawo. A robią to, kiedy udostępniają materiały poza krąg swojej rodziny i najbliższych znajomych. Nie wszyscy mają świadomość, że naruszeniem praw autorskich jest również kopiowanie i szerokie rozpowszechnianie cyfrowych lub fizycznych kopii książek i czasopism bez zgody ich autora. Dochodzi do tego także nieumiejętność korzystania z legalnych źródeł i nieznajomość wielu dostępnych baz publikacji naukowych, które działają zgodnie z prawem.

Zjawisko piractwa w przestrzeni akademickiej istnieje od wielu lat, ale w dobie rozwoju technologii gromadzenia i udostępniania danych, rośnie ono na jeszcze większą skalę. Jednocześnie wzrasta także przyzwolenie na publiczne dzielenie się treścią. Towarzyszy temu nieświadomość istnienia legalnych źródeł, które działają równie skutecznie i szybko. Sytuację zmienić może dyrektywa Unii Europejskiej 2019/790, która przewiduje współodpowiedzialność prawną właścicieli dużych platform. To, w jakiej formie wejdzie ona do polskich realiów, dowiemy się jednak dopiero w 2021 roku.


Jak legalnie korzystać z materiałów i nie łamać prawa autorskiego?


Jak więc poruszać się po meandrach prawa autorskiego w przypadku wykorzystywania materiałów w edukacji? Okazuje się, że w ramach tych zasad dopuszczono wiele ułatwiających studiowanie i naukę przypadków:

  • w ramach wykładów, na potrzeby zilustrowania treści przekazywanych w celach dydaktycznych, wykładowca może skorzystać z dowolnego rodzaju materiału, pozyskanego z dowolnego źródła,. Może też udostępniać studentom fragmenty większych i wcześniej rozpowszechnionych utworów. Jeśli więc np. wykładowca skserował i rozdał studentom artykuł potrzebny do prowadzenia zajęć, nie złamał prawa. Legalne jest też udostępnianie materiałów w sieci, jeśli tylko nie wyjdą one poza krąg studentów danych wykładowców, a więc zostaną one w odpowiedni sposób zabezpieczone przed dostępem osób trzecich;
  • dozwolone jest też umożliwienie korzystania z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w daną osobą w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego;
  • można posłużyć się prawem cytatu, na zasadach wskazanych w ustawie o prawie autorskim, w tym: w granicach uzasadnionych celami cytatu i ze wskazaniem źródła jego pochodzenia;
  • jeśli tworzymy jakieś materiały, w których wykorzystujemy utwory innych autorów, a później chcemy udostępnić je publicznie w sieci, pamiętajmy, aby korzystać z legalnych źródeł i wolnych licencji.

Warto też poznać źródła, dzięki którym nie dołączymy do grupy akademickich piratów. Okazuje się, że popularne wśród studentów „kserówki” i „skany” pobierane z nielegalnych serwisów internetowych to nie jedyna opcja taniego i szybkiego odnajdywania informacji i publikacji naukowych. Poniżej wymienione sposoby zapewniają legalność korzystania z materiałów.


Legalne źródła i metody skutecznego wyszukiwania informacji


Jak sprytnie wyszukiwać informacje na temat publikacji, mieć dostęp do wielu utworów i nie naruszać prawa autorskiego? W Internecie znajdziemy nie tylko serwisy hostingowe i miejsca ułatwiające przesyłanie i pobieranie nielegalnych treści. Równie łatwo i szybko dotrzemy online do legalnych źródeł, udostępnianych w różnej formie. Nie trzeba też bać się bibliotek. Wystarczy poznać sposób ich funkcjonowania, aby otworzyć skarbnicę wiedzy. Pomogą nam w tym:

  • Bazy bibliograficzne (w bibliotekach i online)

Przydatne na początku poszukiwania utworów na dany temat, a więc np. przy tworzeniu bibliografii tekstów do napisania pracy zaliczeniowej lub dyplomowej. Znajdziemy w nich szczegółowe informacje na temat publikacji: autora i redaktora, tytuł, miejsce i rok wydania, a często także opis, temat, słowa kluczowe i charakterystykę treści. Warto zajrzeć do bibliografii dziedzinowych, które porządkują treści tematycznie, dzięki czemu z łatwością dobierzemy literaturę do opracowywanego zagadnienia.

Tego typu bazy znajdziemy stacjonarnie w bibliotekach, ale także online. Najważniejsza i najpełniejsza będzie aktualna bibliografia w opracowaniu Biblioteki Narodowej. Zajrzyjmy także do Przewodnika Bibliograficznego, Bibliografii Zawartości Czasopism, Przewodnika Bibliograficznego. Wszystkie publikowane tam opisy możemy znaleźć online w katalogu Biblioteki Narodowej. Na jej stronie dostępne są także katalogi specjalne.

Istnieją także bardziej rozbudowane bazy, zawierające cytowania i materiały powiązane multidyscyplinarnie. Warto skorzystać z Web of Science i Scopus, które udostępnia Wirtualna Biblioteka Nauki. Można tam znaleźć również linki do legalnych źródeł poszukiwanych utworów:

  • Katalogi bibliotek online

Większość bibliotek udostępnia cyfrowe katalogi książek, które możemy wypożyczyć. Istnieją także bazy katalogów, dzięki którym możemy sprawdzić, w których bibliotekach dostaniemy potrzebną nam publikację. Są to np. wyszukiwarki: Nukat, KARO i Fidkar, a w przyszłości także OMNIS tworzona przez Bibliotekę Narodową. Kiedy wiemy już, czego szukamy, możemy online dowiedzieć się, gdzie dana treść jest udostępniana legalnie.

  • Bazy danych książek i czasopism

W tego typu źródłach możemy często znaleźć pełne wersje poszukiwanych publikacji, udostępnione całkowicie legalnie w ramach wolnego dostępu lub Wirtualnej Biblioteki Nauki. Są to np.: Directory of Open Access Journals i Directory of Open Access Books, Paperity, BazHum, The Central European Journal of Social Sciences and Humanities, Central and Eastern European Online Library i PhilPapers. Istnieje także Wirtualna Biblioteka Nauki finansowana przez państwo i udostępniająca polskim środowiskom naukowym czasopisma, książki i bazy danych z całego świata.

  • Biblioteki cyfrowe

Udostępniają różnego rodzaju treści online z całego świata. Są to m.in. Europeana, Internet Archive, OAIster, Google Books. Wyszukiwanie ułatwi Federacja Bibliotek Cyfrowych, dzięki której możemy sprawdzić dostępność danej publikacji w Internecie.
Nie znalazłeś w tego, czego potrzebujesz do nauki lub napisania pracy zaliczeniowej czy dyplomowej? Możesz zgłosić dezyderat czytelniczy, czyli prośbę o dokupienie danego utworu w ramach poszerzania zbiorów. Sprawdź także, czy istnieje możliwość wypożyczenia choćby na krótko książki z czytelni. Często za niewielką kaucją bibliotekarze udostępniają książki studentom lub pracownikom naukowym.

IBUK Libra – największa czytelnia naukowa w Internecie

Jeśli do tej pory myślałeś, że legalne korzystanie z materiałów naukowych jest trudne i czasochłonne, wyobraź sobie, że do poszukiwania źródeł wystarczy ci jedynie komputer, tablet lub laptop z dostępem do Internetu, aby dzięki platformie IBUK Libra:

  • czytać e-booki w dowolnym miejscu i o dowolnej porze, ponieważ czytelnia otwarta jest 24 godziny 7 dni w tygodniu;
  • tworzyć notatki;
  • eksportować cytaty z gotowym opisem bibliograficznym, co znacznie ułatwia pisanie prac naukowych;
  • tworzyć projekty pod prace zaliczeniowe i kompendia;
  • umieszczać książki na wirtualnej półce myIBUK.

W czytelni znajduje się około 38 000 publikacji wydawnictwa PWN oraz 300 innych wydawców. Dostęp do zasobów wykupują instytucje. Sprawdź, czy twoja biblioteka uczelniana ma dostęp do platformy IBUK Libra i jakimi zasobami dysponuje. Jeżeli w zbiorach nie ma potrzebnej Ci książki, warto zgłosić takie zapotrzebowanie.
A jeżeli egzamin już jutro, a tobie brakuje jednego rozdziału książki, którą twoja biblioteka nie dysponuje, zajrzyj do czytelni IBUK.pl. Istnieje w niej opcja zakupu i pobrania publikacji, wypożyczenia jej na określony czas oraz skorzystania z abonamentu. W zbiorach znajdują się książki, audiobooki i czasopisma ponad 300 wydawnictw. To około 50 000 tytułów. Część z nich jest dostępna za darmo. Możliwe jest też skorzystanie z bezpłatnego dostępu testowego. Warto przekonać się, jakie to wygodne!


Zlewka Totalna, czyli darmowa wiedza w przystępnej formie


Jeśli szukamy treści potrzebnych do nauki i szybkich powtórek przed sprawdzianami i egzaminami, możemy skorzystać z niezliczonych materiałów video w Internecie. Rozwój technologiczny i popularność serwisów takich jak YouTube pozwala na szerzenie wiedzy w sposób legalny i bezpłatny. Trzeba jedynie wybrać źródła posługujące się rzetelnymi, sprawdzonymi informacjami. Takim kanałem na pewno jest Zlewka Totalna na YouTube. Krótkie wykłady przygotowane przez dra Mariusza Gogóla (część powstała w ścisłej współpracy z PWN) to kopalnia wiedzy dla poszukujących materiałów z zakresu biologii i chemii. To tylko jeden z przykładów, w sieci działa mnóstwo popularyzatorów nauki, trzeba tylko wybrać tych, którzy przekazują informacje potwierdzone naukowo.

Pamiętajmy, że wszelkie treści są efektem czyjejś pracy i są chronione przepisami prawa. Dbajmy o to, by zdobywanie wiedzy go nie naruszało. W dzisiejszych czasach mamy mnóstwo narzędzi, które to umożliwiają. Wystarczy po nie sięgnąć.

Podręczniki PWN »
Legalna nauka »