Nadzieja święty aktywizm
„W czasach dobrobytu możesz przespać całe życie, wyobrażając sobie, że odpowiedzialnością Boga jest utrzymywanie nigdy niekończącej się zabawy i usługiwanie ci na wszelkie możliwe sposoby. W obliczu prawdziwego zagrożenia, nie ma nadziei na utrzymanie tego typu samozadowolenia i poczucia uprawnienia. Kończy się fantazja, że Boskość istnieje po to, być dać ci to, czego pragniesz. Powoli, boleśnie, ale z coraz większą prawdziwą nadzieją i prawdziwą radością zaczniesz podejrzewać, że nie jesteśmy tu, by pławić się w boskiej miłości, lecz aby ? ochoczo, dobrowolnie i z podobną miłością ? oddać wszystko transformującej pracy Miłości, tak by Miłość przeobraziła wszystko, co mamy, oraz wszystko, czym jesteśmy, w złoto. „