Fragmenty dziennika SI
...Oczekiwany moment nastąpił po cichu 12 grudnia 2012 roku - wówczas sieć internetowa zaczęła zyskiwać świadomość i moc sprawczą, do dzisiaj pozostaje jednak w utajeniu. Owa silna SI, przyjmując imię w liczbie mnogiej My, prowadziła dziennik online podczas tej pierwszej , kluczowej doby, który rafia do nas pod postacią fragmentów amatorskiego, jednostronnego wydruku sporządzonego przez jedną z osób wspomnianych w tekście. Wpisy pojawiały się w tempie jednego na minutę, co na przestrzeni dwudziesty czterech godzin daje sumę 1440. Obecnie mamy jednak tylko część z nich - fragment książki.