03.07.2024 | czas czytania: 6 minut
Pnie sosnowe były niegdyś, ze względu na wielkie zapotrzebowanie flot morskich na maszty, towarem strategicznym w zachodniej Europie, przedmiotem ustawicznej konkurencji między Francją a Anglią. Jednym z ostatnich rezerwuarów sosen, których pnie były dostatecznie wysokie i elastyczne, by mogły służyć marynarce wojennej, były lasy wschodniej Europy, skąd ekspediowano je tradycyjnie przez port w Rydze (stąd określenie „sosna ryska”, które nie określało bynajmniej lokalizacji samych borów). Próby znalezienia dla tego surowca alternatywnej, wobec niepewnej drogi przez Bałtyk, drogi wodnej przez Dniepr (co było zadaniem karkołomnym, ale przez to szczególnie kuszącym dla działaczy gospodarczych i hydrologów), jaka wiodłaby z lasów nadbałtyckich, podolskich i wołyńskich do portów czarnomorskich, była przedmiotem zakulisowych ekspedycji i misji szpiegowskich, w których udział mieli nie tylko wysłannicy francuscy, ale, w czasie swej wyprawy na Polesie, być może i Kazimierz Kontrym, przyjaciel filomatów, mason, współzałożyciel wileńskich „Wiadomości Brukowych”, spiritus movens życia kulturalnego i naukowego Wilna na pocz. XIX w.
Sosna pospolita była, obok modrzewi, przedmiotem jednych z pierwszych na świecie badań z dziedziny genetyki drzew leśnych, jakie prowadził w ostatnich latach przed I wojną światową, na powierzchniach leśnych pod Puławami, w ramach tamtejszego Instytutu Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa, wykładowca dendrologii, Gruzin, profesor S. Kurdiani.
Igły sosnowe, tzw. kolki (a także cetyna, czyli zaatakowane przez chrząszcze, cetyńce, i wskutek tego opadłe na ziemię gałązki, zwane czasem „łapkami sosnowymi”), służyły lokalnie jako materiał izolacyjny – sypało się je na poddaszach i między drewniane ściany a szalunek willi letniskowych, pensjonatów czy sanatoriów budowanych pod koniec XIX w. pod Warszawą, wzdłuż linii Drogi Żelaznej Nadwiślańskiej – w okolicach Falenicy, Józefowa, Międzylesia, Otwocka i Świdra, owych budynków tak charakterystycznego wyglądu, zdobionych „drewnianymi wycinankami”, w stylu zainicjowanym przez Michała Elwiro Andriolliego („świdermajer”).